niedziela, 9 grudnia 2007

Rodzaje duchów

Seans spirytystyczny.
Trzeba do tego zajęcia podejść z powagą i mieć rzeczywiście istotny problem czy sensowne pytanie. Kiedy bowiem zadamy głupie pytanie, zgłoszą się do odpowiedzi niższe istoty astralne, często złośliwe, które będą się podszywać pod wywoływanego ducha. Takie nieumiejętnie przywołane astrale mogą pozostać na dłużej w miejscu seansu lub przyczepić się do którejś z osób. w dniu, w którym zdecydujesz się wziąć udział w seansie spirytystycznym, poświęć trochę czasu na kontemplację, medytację i modlitwę za dusze zmarłych bliskich i znajomych. Zapal świecę specjalnie dedykowaną ich pamięci.Wszyscy uczestnicy seansu powinni być poważni i skupieni. Nie trzeba jakiegoś talerzyka. Najlepiej zapalić 2 - 3 świeczki i usiąść w skupieniu. Pzewodnik prosi ducha, aby przybył i odpowiedział na pytania. Może to być duch zmarłego krewnego.Można też zwrócić się do ducha, który zajmuje się w Zaświatach problemami, jakie nurtują uczestników seansu. No i mówisz prosto z mostu - chce przywołać zmarłą dusze.............. mam ważną sprawe. Gdy już przybędzie najczęsciej ją widać. Jest wtedy bardzo zimno i nieprzyjemnie - niestety. Mozna z nią wtedy pogadac. Na koncu ZAWSZE TRZEBA ODWOŁAĆ ducha. Po wszystkim gasimy świece. No to by było na tyle. Pamietajcie, ze to nie jest dla zabawy trzeba mieć jasno określony cel. :)))))

Komentarze (2):

Blogger dragos pisze...

zatstanawiam sie czy to byl duch czy cos wiecej. zdazylo mi sie pary razy w nocy ze przebudzalem sie akttos lub cos patrzy namie widok tej postaci powoduje ze strach mnie paralizuje i nie jestem wstanie nic zrobic nawet odezwac jedynie serce wali mi z taka sila ze myslalem ze sie rozerwie.postac ta miala przerazliwy wzrok i trudno to opisac bardziej i szyderczy usmiech. ostatnim razem jak mnie odwiedzila polozyla sie obok mnie w luzku i patrzyla na mnie poczym weszla we mnie to bylo potworne przezycie. zastanawiam sie co tak na prawde mnie odwiedza. Dragos

22 marca 2009 22:52  
Anonymous Anonimowy pisze...

z postem nie do końca się zgadzam... ogólnie to piszesz bardzo z sensem, ale nie wszystko powinno dostawać się na światło dzienne... nie powinnaś pisać aż tak wiele, ponieważ może wydarzyć się coś złego. chcesz, to pisz na moje gg: 748317

6 stycznia 2010 15:39  

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna